czwartek, 2 grudnia 2010

Rosnąca mandarynka

Pewnego dnia razem z moim przyjacielem poszliśmy na plac zabaw. Było bardzo fajnie. Wygłupialiśmy się tak bardzo, że aż zgłodnieliśmy i wróciliśmy do domu. Na stole leżała pyszna mandarynka, więc postanowiliśmy ją zjeść. Po chwili nasza skóra zaczęła zmieniać kolor na pomarańczowy, a ciało rosnąć jak balon. Bardzo śmiesznie wyglądaliśmy. Kiedy chcieliśmy wyjść z domu to nie zmieściliśmy się w drzwiach. Nie wiedzieliśmy co robić, więc odbiliśmy się z jednego kąta do drugiego i potoczyliśmy się jak piłeczka. Bawiliśmy się fantastycznie. Kiedy udało nam się wrócić do swoich normalnych kształtów, to opowiedzieliśmy całą naszą przygodę rodzicom oraz dwóm siostrom.
Ala Bałajewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz