poniedziałek, 24 stycznia 2011

Przygoda z piratami

Gdy szliśmy do domu, nagle otworzył się przed nami portal. Znaleźliśmy się na pirackim statku. Ja miałem duży szpiczasty miecz, a Dawid duży zielony miecz. Razem z Dawidem byliśmy po stronie dobra. Opracowaliśmy plan, który do pokonania złej strony. Mieliśmy jeszcze kilkadziesiąt statków i kilkuset piratów. Nagle na horyzoncie zobaczyliśmy obcy statek. Zaczęliśmy strzelać z armat do nich. Wtem jedna z kul trafiła w ich statek. Cieszyliśmy się z wygranej. Okazało się, że to był statek złych piratów. Później przypłynęli do nas i zapytali czy mogą się do nas dołączyć. Powiedzieliśmy im, że mogą, ale pod warunkiem, że nie będą źli. Nagle nie wiadomo jak znaleźliśmy się przed domem. Gdy weszliśmy do domu opowiedzieliśmy całą historię mamie Dawida.
Dawid Arnista

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz