środa, 19 stycznia 2011

Wspomnienie

Wracałem ze szkoły z misiem Uszatkiem, naszym klasowym kolegą, gdy z nieba zaczął padać śnieg. Naprawdę duże płatki. Przypomniały mi się święta, jak po raz pierwszy zainstalowałem grę „Metin2”. Po zainstalowaniu gry, gdy ukazały się pierwsze sceny, na nich też padał śnieg, który nie odkładał się na ziemi jak dziś. To właśnie ta chwila przeniosła nas do środka gry. Ja oczywiście jestem głównym bohaterem, a miś jest moim giermkiem. Mam wspaniałą płytową zbroję pajęczą. Mój kompan ma zbroję tygrysią, bo należy do innej gildii. Razem z innymi rycerzami opracowaliśmy plan obrony przed agresywnymi i okrutnymi najeźdźcami. Plan był prosty. Miś jako nowy gracz, mógł się dostać do agresywnych i podsłuchać ich plany ataku. Uszatek bardzo dobrze się sprawił. Na czas przyniósł nam informacje o ich podstępnym ataku. Dzięki temu mogliśmy się przygotować do obrony. Przeciwnicy postanowili odciąć nas od dostaw żywności i wody, bo w walce na miecze nie mieli żadnych szans. My skorzystaliśmy z informacji i zrobiliśmy bardzo duże zapasy. Dzięki temu wygraliśmy wojnę. Bardzo szybko upłynęła mi droga ze szkoły do domu, ponieważ wracałem razem z misiem.
Kamil Walczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz