Dzisiaj przyszedłem do Remika. Kiedy weszliśmy do domu, to wciągnęło nas do wirtualnego cyrku. Ja byłem groźnym lwem, a Remik czarodziejem. Zrobiliśmy pokaz swoich umiejętności. Jako lew skakałem przez obręcz, natomiast Remik wyczarował królika z kapelusza. Pokaz bardzo się podobał i zadowoleni wróciliśmy do domu.
Remik Spich
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz