piątek, 10 czerwca 2011

Na zamku Czocha

Pewnego dnia Laura zabrała mnie na klasową wycieczkę, ale ponieważ byłem również z dziećmi z klasy 3a i 3c, przygoda ta działa się nie tylko z Laurą.
Byliśmy właśnie w zamku Czocha, gdy usłyszeliśmy płacz i głośne kroki. Nagle w drzwiach stanęła niewierna żona szukająca swego zamurowanego dziecka. Wszyscy bardzo się baliśmy i uciekliśmy na wieżę. Zabarykadowaliśmy drzwi i szukaliśmy broni. Pani Renata nas przegrupowała i w końcu gotowi wpuściliśmy niewierną żonę, rzuciliśmy się na nią i wtedy zaczęła wołać –O ja nieszczęśliwa, o ja nieszczęśliwa… Opowiedziała nam swoją historię, lecz nagle wieża zaczęła się chwiać i zaczęliśmy uciekać. Baliśmy się, że spadniemy. Nagle pojawił się wir, który przeniósł nas do autobusu. Po tej przygodzie byliśmy bardzo głodni, tak więc udaliśmy się do Grodźca na kolację.
Kasia Książka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz