niedziela, 12 września 2010

Grzybobranie???

Pewnego słonecznego dnia z samego rana wybrałam się z mamą i z misiem na grzyby. Kiedy szliśmy leśną ścieżką zauważyliśmy dziwne zwierzątko, które śmiesznymi łapkami zachęcało nas do pójścia za nim.. Szliśmy przez gęsty, ciemny las, aż stanęliśmy przed wielką ukrytą jaskinią, która miała piękne kolorowe drzwi. Śmieszny stworek zachęcał nas, abyśmy weszli do środka. Kiedy czarodziejskie drzwi otworzyły się zobaczyliśmy krainę zabaw, pełną przeróżnych zabawek. Cały dzień świetnie bawiliśmy się, jedliśmy cukrową watę, lody i opychaliśmy się cukierkami. Był to dla nas cudowny dzień. Stworek zrobił nam wspaniałą niespodziankę, zamiast grzybobrania była świetna zabawa. Po powrocie do domu całą przygodę opowiedzieliśmy tatusiowi.
Ala Bałajewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz