czwartek, 9 września 2010

Sen o Hawajach

Gdy przyszedłem do Kasi, to Kasia zaczęła odrabiać lekcje, a ja zdrzemnąłem się na łóżku. Przyśniło mi się, że przypłynąłem na Hawaje. Na plaży czekała już na mnie Kasia z zabawkami do pisku. Zbudowaliśmy zamek z piasku i pływaliśmy w morzu. W południowych godzinach było tak gorąco, że odpoczywaliśmy pod palmą kokosową i liczyliśmy przelatujące ptaki, było ich 123. Nagle zobaczyliśmy lodziarza, który zachęcał do kupowania lodów. Razem z Kasią kupiliśmy lody o smaku czekoladowym. Lody były pyszne! Świetnie bawiłem się na Hawajach. Sen skończył się, gdyż Kasia obudziła mnie na kolację. Po kolacji poszliśmy się kąpać i wtedy opowiedziałem Kasi mój sen.

Kasia Książka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz