środa, 15 września 2010

W dżungli

Po szkole Ola była bardzo zmęczona, więc położyliśmy się i zasnąłem. Przyśniło mi się, że znalazłem się w dżungli. Pewnego pięknego poranka, gdy poszedłem po kilka bananów na śniadanie, zauważyłem płaczącą małpkę. Spytałem ją „Co się stało?”. A ona na to: „Gdy skakałam po drzewach pośliznęłam się i spadłam”. Okazało się, że małpka ma złamaną nogę, więc szybko poszedłem po jakieś duże liście, żeby zrobić opatrunek. Małpka mieszkała ze mną do momentu, aż całkowicie wyzdrowiała. Do tego czasu zdążyłem zaprzyjaźnić się z nią. Kiedy małpka stwierdziła, że noga jest już zdrowa, spakowałem jej rzeczy do walizki, pożegnałem się z nią i wtedy odjechała na słoniu do domu, a ja w tym czasie obudziłem się i poszedłem z Olą do szkoły.
Ola Mizdal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz